Manchester United mimo, że cały czas stara się odbudować swoje szyki po odejściu sir Alexa Fergusona, odpada z Ligii Mistrzów, a walka o 4 miejsce w lidze wydaję się być trudnym wyzwaniem. Zespół z Old Trafford nadal jednak bierze udział w walce o puchar FA. Pokonując Everton, dostaje się do finału. Gra klubuz Manchesteru, wygląda coraz lepiej, mimo że wielkie nazwiska sprowadzone do Czerwonych Diabłów przez Louisa van Gaala, nie są tego głównym powodem.
Dzięki licznym kontuzjom i niedyspozycji czołowych piłkarzy, szkoleniowiec z Holandii mógł przetestować wielu młodych graczy. Pierwszym nazwiskiem jakie trzeba tu wymienić jest Marcus Rashford. Ten 18 letni chłopak przebojem wbił się w podstawowy skład i zdobył serca kibiców. Młody Anglik już od pierwszego meczu zaczął strzelać bramki. Timothy Fosu-Mensah to drugie głośnie nazwisko w zespole United. W wieku 16 lat został ściągnięty z Ajaxu Amsterdam. Louis van Gaal, dał mu szanse, i mimo wielu błędów, nie przestawał w niego wierzyć. Teraz bardzo chętnie sięga po młodego Holendra, nawet w najważniejszych spotkaniach. Do tego zestawienia należy też dodać już nieco bardziej doświadczonego Jesse Lingarda, który jest prawdziwym motorem napędowym w drużynie prowadzonej przez szkoleniowca z Beneluxu.
Nie ulega wątpliwości, że to właśnie młodzi zawodnicy, którzy dostali szansę gry w zespole są prawdziwymi bohaterami Manchesteru United ostatnimi czasy. Większość klubowych gwiazd odeszło nieco w cień.
Ale czemu młode talenty miałyby być zagrożone?
Dużo mówi się o przyjściu już latem na Old Trafford, Jose Mourinho. Niektórzy sądzą, że decyzja została już podjęta, jednak przeciwnego zdania jest sam Louis van Gaal. I tu pojawia się problem. Historia uczy, że szkoleniowiec z Portugalii nie lubi dawać szansy młodym i niedoświadczonym graczom. Może to oznaczać, że dobrze "nakręcona" kariera tych piłkarzy ucichnie. Obiektywnie sądząc, byłaby to wielka strata nie tylko dla samych zawodników, ale także dla klubu.
Baej

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz