wtorek, 22 listopada 2016

W Legię nie można wątpić. Zapowiedź meczu Borussia - Legia.

To już dziś. Przed nami piąte spotkanie Legii w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Miejsce w grupie wciąż ostatnie, jednak do tego spotkania podchodzimy w znacznie lepszych nastrojach, niż miało to miejsce przed ostatnim spotkaniem z Realem. A dlaczego? Dlatego, że mistrzowie Polski udowodnili, że potrafią grać ładną piłkę nawet z zespołami z absolutnej światowej czołówki.

Mało kto wierzył, że Legia może zdobyć punkty w poprzednim meczu z Realem Madryt. Stało się jednak inaczej. Nie dość, że "Wojskowi" zdobyli jeden punkt z wielkim Realem, to zadziwili całą piłkarską Europę. Warto wspomnieć, że w pewnym momencie, to właśnie Legia prowadziła. Jak Polska piłka się zmienią.. Jeszcze parę lat temu każdy nas bił i plątaliśmy się około 70. miejsca w rankingu FIFA. Jak jest teraz? Kilka miesięcy temu czuliśmy niedosyt, gdy nasza reprezentacja bezbramkowo zremisowała na Euro 2016 z mistrzami świata - Niemcami. Teraz niedawno czuliśmy niedosyt po tym, jak Legia zremisowała 3:3 z najlepszym klubem w Europie. Czego chcieć więcej?
A no tego, żeby mistrzowie Polski zagrali zdecydowanie lepiej niż w pierwszym spotkaniu przeciwko Borussii ponad miesiąc temu. Nie chcielibyśmy, aby "Wojskowi" znów zagrali "na szóstkę". Wtedy oba kluby mierzyły się przy ulicy Łazienkowskiej w pierwszej kolejce tegorocznej edycji UEFA Champions League. Kibice pewnie chcieliby jak najszybciej o tamtym spotkaniu zapomnieć, jednak na chwilę musimy do niego wrócić. Już w siódmej minucie Borussia objęła w tamtym meczu prowadzenie, a w 17 minucie było już.. 3:0. A właściwie to 0:3 patrząc z perspektywy Legii. W tamtym spotkaniu zespół z Warszawy.. no właśnie - "zespół".. Legia w ogóle nie wyglądała jak zespół. O to na szczęście nie musimy się teraz obawiać.

Po przejęciu ekipy mistrza Polski przez Jacka Magierę nagle wszystko zmienia się o 180 stopni. Zawodnicy cieszą się grą, wspierają się wzajemnie tworząc jedną, zgraną całość. To, bez wątpienia, w osiąganiu dobrych wyników jest podstawą. W ostatnim meczu z Realem było widać zaangażowanie, sportową złość i wielki charakter. Podnieść się od stanu 0:2 na własnym boisku i jeszcze objąć prowadzenie - ta drużyna potrafi na prawdę wiele.
Porównajmy ostatnie spotkania obu drużyn. Pięć ostatnich spotkań Legii to cztery zwycięstwa i remis ( z Realem Madryt!). Po ekipie mistrzów Polski ewidentnie widać, że są w gazie.
Pięć ostatnich spotkań dzisiejszych rywali Legii to dwa remisy (jeden pozytywnie rozstrzygnięty po rzutach karnych) i trzy zwycięstwa. Zespół z Signal Iduna Park przystąpi do tego spotkania podbudowany sobotnim zwycięstwem w niemieckim klasyku nad Bayernem.
Piłkarze Legii także powinni znajdować się w niezłych humorach po tym, jak rozbili 4:1 ówczesnego lidera tabeli z Białegostoku.
Czy postawiłbym pieniądze na Legię? Tego nie wiem. Wiem jednak, że mistrzowie Polski stają się zespołem, którego za żadne skarby nie wolno lekceważyć. Doświadczył tego Real Madryt przed trzema tygodniami.

Co mistrzowie Polski mają do stracenia? Niewiele. Zagrali niedawno świetny mecz z drużyną, która wymieniana jest w gronie kandydatów do wygrania tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Jeśli chcemy wyjść z grupy - musimy dziś zdobyć jakieś punkty i liczyć na to, że Real rozprawi się ze Sportingiem. W przeciwnym razie.. będzie to przedostatni mecz Legii w europejskich pucharach w tym sezonie.
Dziś wszyscy Polacy, bez względu na to, komu kibicują na co dzień powinni być za Legią. Drogi Kibicu - czy jesteś za Lechem, czy też Wisłą, nawet i Termaliką.. Legia reprezentuje dzisiaj Twój kraj w Europie i to z jedną z najlepszych drużyn na świecie. Na ten jeden dzień stań się kibicem Legii lub chociaż doceń to, że daje z siebie wszystko reprezentując nasz kraj.
Do meczu jeszcze kilka godzin, jednak ciężko się skupić na innych obowiązkach wiedząc, że niebawem pierwszy gwizdek. W jakim ustawieniu wyjdą obie drużyny? Jak ułożą się pierwsze minuty spotkania?

Odpowiedzi na te i wiele innych pytań poznamy już niedługo.





Michał Zieliński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz